Śliczna żona Kamila Stocha sprostowała swoją przemowę z gali Mistrzów Sportu 2018. Umknęły jej ważne słowa
6 stycznia 2018 odbyła się uroczysta Gala Mistrzów Sportu, na której zostały wręczone statuetki dla najlepszych sportowców 2017 roku. Miłośników sportu z pewnością zaskoczyło drugie miejsce największego faworyta plebiscytu, czyli Roberta Lewandowskiego. Po ogłoszeniu wyników okazało się, że najwięcej głosów od czytelników Przeglądu sportowego dostał Kamil Stoch.
Ze względu na nieobecność Stocha, która była spowodowana zawodami w Bischofshofen, nagrodę w jego imieniu odebrała jego piękna żona, Ewa Bilan-Stoch. Ukochana Kamila wygłosiła na scenie przemówienie, które od razu przypadło do gustu internautom. Jak jednak przyznała w rozmowie z Przeglądem sportowym, z emocji zapomniała o bardzo istotnej kwestii, którą postanowiła poruszyć na łamach internetowego wydania gazety.
Nie będę używała jego słów, ale cieszę się, że kibice tak go docenili. I jeszcze jedno, o czym w tych emocjach zapomniałam powiedzieć ze sceny, a Kamil mnie o to prosił. W jego imieniu zwracam się więc do każdego z kibiców, że jeżeli ktokolwiek choćby trochę czuje w sercu, że wsparciem choć odrobinę przyczynił się do jego sukcesów, to część statuetki Czempiona należy też do niego - wyznała Ewa podczas wywiadu.
Kamilowi jeszcze raz bardzo gratulujemy wszystkich sukcesów i piękniej żony.
