Śp. Lech Kaczyński doczekał się kolejnego pomnika. Postawiono go przed warszawskim ratuszem. Montaż odbywał się w nocy

Dzisiejszy dzień upływa pod znakiem wspomnień z 10 kwietnia 2010 roku. To właśnie wtedy doszło do tragedii w Smoleńsku, która wstrząsnęła wszystkimi Polakami. W wypadku samolotowym zginęło 96 osób. Wielu z nich należało do elity polskiej polityki i nauki. Ofiarami katastrofy byli też Maria i Lech Kaczyńscy.

Prawo i Sprawiedliwość miało w tym roku wiele pomysłów na uczczenie pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej. Jedne z nich odrzucono w fazie projektu, inne zrealizowano z pełnym poparciem społeczeństwa, a jeszcze inne wykonane mimo braku zgody i wiedzy osób trzecich. Tak stało się w przypadku tablicy poświęconej pamięci Lecha Kaczyńskiego, która stanęła dziś rano przed warszawskim ratuszem. Montaż odbywał się kiedy na dworze było jeszcze ciemno. Wiceprzydent Warszawy jeszcze wczoraj informował, że postawienie pomnika nie było także konsultowane z konserwatorem zabytków.

Mimo wszystko konstrukcja stanęła w wyznaczonym przez pomysłodawców miejscu. Napis na pamiątkowej tablicy brzmi:

Kontrowersje wzbudza też użyty zwrot "poległ", który według Rady Pamięci Walk i Męczeństwa przysługuje jedynie żołnierzom, którzy stracą życie na polu bitwy. Argumentacja ta nie przekonała jednak autorów tekstu, którzy postawili na swoim. Od dziś pomnik można podziwiać na warszawskim Placu Bankowym.