Co ze ślubem Kingi Rusin i Marka Kujawy? W końcu pojawiły się konkretne informacje
Była długa, wymarzona podróż. Były romantyczne zdjęcia i przepiękne zachody słońca. Kinga Rusin i Marek Kujawa nadali nowe znaczenie temu, co zwykle pojmuje się za "sprzyjające okoliczności" do zaręczyn. A jednak ślubu nie będzie. Media przez jakiś czas spekulowały, że Kujawa oświadczy się swojej pięknej ukochanej na dzikiej plaży lub jednej z morskich wypraw, wszystko wskazuje jednak na to, że nie zamierzają wędrować przed ołtarz. W wywiadzie dla Na żywo, Kinga stanowczo ucięła spekulacje dotyczące ślubu.
Dziennikarka bardzo pilnuje swojego prywatnego życia. Przez długi czas pozwalała nawet by fani wierzyli, że piękny sznur pereł był prezentem od Marka. Wreszcie jednak postanowiła wyjaśnić sprawę:
To, że ktoś negocjuje, nie oznacza, że kupuje. Nie oczekiwałam, że dostanę perły. Marzyłam, żeby je mieć, więc je sobie kupiłam. Jestem w tej komfortowej sytuacji, że mogę sama spełniać swoje marzenia. Od nikogo nie zależę, nie mam wobec nikogo żadnych oczekiwań. Tego uczę też swoje córki, bo myślę, że to bardzo ważna postawa w życiu kobiety - zdradziła gwiazda.
Zapytana o ślub odpowiedziała krótko:
W ogóle się nad takimi sprawami nie zastanawiam. Marek jest mądrym mężczyzną.
Jak widać, Kinga nie spieszy się do ołtarza. Jest szczęśliwa, ma przystojnego, troskliwego partnera u boku i najwyraźniej wcale nie potrzebuje papierka, by potwierdzić uczucia.
