Narkotyki, orgie i dzikie imprezy? Sąsiad George'a Michaela ujawnia tajemnice z życia muzyka
Rok 2016 zabrał wielu znakomitych artystów w Polsce i za granicą. W nocy 25 grudnia świat obiegła wiadomość o śmierci George’a Michaela. Odszedł mając zaledwie 53 lata. To ogromna strata. Teraz na jaw wychodzi wiele historii z jego prywatnego życia, o których nikt wcześniej nie miał pojęcia. Nie brakuje także osób, które próbują oczernić piosenkarza po jego śmierci.
Sąsiad artysty, który mieszka obok niego od 10 lat wyjawił, że George wcale nie prowadził imprezowego stylu życia. Denerwuje się, kiedy czyta o tym, jak to nie bawił się znany muzyk. Dodał także, że dzikie przyjęcia, gdzie był nadmierny hałas występowały jednorazowo. Mężczyzna zaprzecza również, że pod domem Michaela były widywane ostatnio karetki czy radiowozy policji. Wokalista wykazywał szczere chęci walki z nałogiem.
Wyglądał dobrze. Ostatnio przybrał trochę na wadzę, ale nie wyglądał na niezdrowego - wyznał sąsiad dla People
I w co mamy uwierzyć?
