Pola Lis musiała wybrać pomiędzy mamą, a tatą. Jak Kinga Rusin przyjęła tę decyzję?
Pola Lis studiuje dziennikarstwo w Nowym Jorku. Córka Kingi Rusin ma bardzo dużo nauki, dlatego jej wizyty w Polsce są rzadkie. Ostatnio przyleciała ze Stanów Zjednoczonych, i jak podaje Na żywo, zrobiła to głównie dla ojca, który ostatnio ma problemy zdrowotne. Pola chciała go odwiedzić w trudnym czasie.
Pola chce przypilnować, by wreszcie o sobie zadbał. Dotąd to on tłumaczył jej, co w życiu jest ważne. Teraz ona chce przypomnieć mu, że na liście rzeczy istotnych powinna być także troska o zdrowie
Początkowo młoda studentka planowała, że przerwę pomiędzy semestrami spędzi z mamą w RPA, gdzie dziennikarka nagrywała program Agent - gwiazdy. Prowadząca liczyła na to, że spędzi wspaniały czas na safari ze swoją córką.
Wszystko było już przygotowane na jej przyjazd. W hotelu zarezerwowano dla niej pokój, a matka zaproponowała w jakie miejsca zabierze latorośl. Jednak Pola w ostatniej chwili odwołała swoją wizytę. Rusin była niepocieszona. Nie zdołała ukryć złego humoru - dodaje informator gazety
Od dawna wiadomo, że Pola to córeczka tatusia. Uwielbia spędzać z nim czas. Mają podobne zainteresowania takie jak: piłka nożna czy polityka. W wielu kwestiach korzysta z porad ojca, dlatego nie miała wątpliwości jaką powinna podjąć decyzję. Kinga również pochwaliła córkę za takie podejście do sprawy.
Gdy Pola dowiedziała się, że jej tata nie czuje się najlepiej, kupiła bilet na samolot do Polski. Wolała być przy ojcu niż podziwiać uroki RPA - mówi osoba z jej otoczenia
Naczelny Newsweeka spędził z córką całe dwa tygodnie. Wspólnie chodzili na spacery i robili sobie pamiątkowe zdjęcia.
