NewsyPaweł Kukiz oskarża Sony Music o zerwanie kontraktu z powodu jego kandydatury na prezydenta. Sony Music odpowiada

Paweł Kukiz oskarża Sony Music o zerwanie kontraktu z powodu jego kandydatury na prezydenta. Sony Music odpowiada

Paweł Kukiz oskarża Sony Music o zerwanie kontraktu z powodu jego kandydatury na prezydenta. Sony Music odpowiada
Izabela Wodzińska
13.02.2015 20:42, aktualizacja: 13.02.2015 20:54

Sprawę komentuje też Andrzej Saramonowicz

Paweł Kukiz oskarżył wytwórnię płytową Sony Music, że bez powodu zerwała z nim współpracę. Kukiz miał wydać płytę z Janem Borysewiczem, ale kiedy ogłosił, że będzie startować na prezydenta wytwórnia wycofała się z projektu. Muzyk opublikował na swoim Facebooku oświadczenie i upublicznił całą sprawę. Niedługo potem wytwórnia Sony na swojej stronie internetowej także wydała publiczne oświadczenie. Stoi w nim, że wytwórnia nie może angażować się w żadne polityczne projekty, musi być bezstronna i daleka od polityki.

Jestem tuż po rozmowie telefonicznej z Maciejem Kutakiem, dyrektorem generalnym Sony Music Polska... Poinformował mnie, iż w związku z moim udziałem w kampanii prezydenckiej uważa nasz kontrakt za zerwany... Dotyczy to nie tylko płyty Borysewicz - Kukiz ale również całego mojego kontraktu... Tłumaczenia Kutaka były przedziwne... Na moje argumenty, że kampania prezydencka kończy się 10 maja a płyta ma się ukazać dopiero w listopadzie odpowiedział, że ... to będzie klapa finansowa dla jego firmy(!), bo muzyka nie może być wykonywana przez polityka.... Odpowiedziałem mu, że przecież w materiale na płytę nie ma ani jednej piosenki o jakimkolwiek politycznym kontekście. On na to, że nie ma to żadnego znaczenia - napisał Paweł.

Paweł chciał przenieść nagrany materiał do innej wytwórni, ale Dyrektor Zarządzający Sony Music Entertainment Poland Maciej Kutak się nie zgodził. Stwierdził, że wytwórnia ma wyłączność na repertuar Borysewicza.

Zapytałem Kutaka czy w takim razie - skoro włożyłem tyle pracy w teksty i "ogarnięcie" tych piosenek - mogę nagrać tę płytę z Janem w innej wytwórni... Odpowiedział, że nie ponieważ Sony ma wyłączność na Borysewicza.... - napisał Kukiz.

Okazuje się, że Jan Borysewicz też całą sprawą jest zaskoczony i wystraszony. Boi się, że rozgłośnie radiowe przestaną puszczać wszystkie ich piosenki.

Wcześniej rozmawiałem z Janem. Był wyraźnie przestraszony i prosił mnie bym wycofał eis z tej kampanii. Bo "przestaną puszczać wszystkie nasze piosenki" ... Bo rozmawiał "z kimś" kto go przed tym ostrzegał. Wiem, ze Jan przyjaźnie się z szefem jednej z największych rozgłośni komercyjnych w Polsce... - napisał Kukiz

Paweł sugeruje też, że Sony działa bezprawnie i rzuca mu kłody pod nogi.

Kiedy sobie to wszystko pozbieram do kupy to zaczynam rozumieć, dlaczego NIE MA starych moich płyt w EMPiK-ach i innych sklepach.... Zaczynam rozumieć, dlaczego płyta "Zakazane Piosenki" ukazała się z opóźnieniem a nie w dniu premiery. Dlaczego mimo zamówień sklepów (mam na to dowody) SONY MUSIC POLSKA NIE REALIZOWAŁA zamówień tych sklepów... Oni po prostu chcą mnie finansowo wykończyć. Chcą, żebym się poddał....NIGDY! Po moim trupie... Przyjdzie wkrótce czas.JESZCZE NIE ZGINĘŁA!

Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź wytwórni. Sony twierdzi, że polityka firmy zabrania jej angażowania się w politykę.

W związku z informacjami rozpowszechnianymi przez Pawła Kukiza firma Sony Music Entertainment Poland oświadcza: Sony Music Entertainment jest międzynarodowym wydawcą muzycznym, któremu globalne zasady zabraniają angażowania się w jakąkolwiek działalność polityczną w tym też w jakiekolwiek inicjatywy związane pośrednio lub bezpośrednio z działalnością polityczną. Dotychczasowa współpraca z Pawłem Kukizem, zakładająca również plany na przyszłość, przebiegała bez zakłóceń. Decyzja Pawła Kukiza postawiła Sony Music Entertainment Poland w nowej sytuacji biznesowej. Paweł Kukiz decydując się na udział w wyborach prezydenckich de facto czynnie zaangażował się w politykę i rozpoczął kampanię wyborczą. Dla Sony Music Entertainment Poland jest to sytuacja wbrew obowiązującym firmę na całym świecie zasadom. W zaistniałej sytuacji, nowej dla Sony Music Entertainment Poland, firma podjęła decyzję o wstrzymaniu realizacji zaplanowanego projektu oraz dodatkowo, w wyniku prośby Pawła Kukiza, skierowanej do Sony Music, artysta został zwolniony z obowiązków wynikających z kontraktu fonograficznego. Tym samym Paweł Kukiz ma możliwość wydania kolejnej płyty solowej w innej wytwórni. Pragniemy jednocześnie podkreślić, że związku z wstrzymaniem realizacji wspólnego projektu, Sony Music Entertainment Polska podjęło decyzję o rezygnacji z roszczeń z tytułu zaliczki, która została przekazana Pawłowi Kukizowi na poczet przyszłych dochodów z tantiem - napisała wytwórnia płytowa.

Pismo podpisał  Maciej Kutak, Dyrektor Zarządzający Sony Music Entertainment Poland Sp. z o.o.

Sprawa nabrała rumieńców. Sytuację skomentował też Andrzej Saramonowicz.

O tzw. aferze Kukiz - Sony mam do powiedzenia tyle:1. Przede wszystkim nie wiemy, czy kontrakt pomiędzy artystą a wytwórnią odnosi się do kwestii jego ewentualnej politycznej aktywności. 2. Kiedy łączył mnie kontrakt z Warner Bros. jednym z jego punktów - myślę, że mogę o tym napisać bez zarzutu ujawnienia tajemnicy kontraktowej - był zapis, że moja ewentualna działalność polityczna w trakcie jego trwania powinna zostać WB zgłoszona i może być (ale nie musi) powodem, dla którego mój kontrahent poprosi o rozwiązanie kontraktu.3. To dość standardowa sytuacja w świecie anglosaskim i zrozumiała. Wizerunki firmy produkcyjnej (zwłaszcza o zasięgu światowym) i artysty mogą się (i wręcz powinny) pokrywać w przestrzeni artystycznej, ale wizerunek firmy produkcyjnej i artysty, który postanawia zostać politykiem nie muszą już iść ze sobą w parze.4. Taki zapis nie oznaczał rzecz jasna, że WB chciał mieć wpływ na moją działalność publiczną. Nikt z WB nigdy nie zabraniał mi się wypowiadać na tematy polityczne (a robiłem to w trakcie trwania naszej współpracy regularnie). Ale gdybym chciał się zapisać do jakiejś partii, nie wspominając o chęci startowania w wyborach prezydenckich, mój wspólnik mógł się - wedle litery umowy, którą podpisaliśmy - wycofać z kontraktu. (ciągle podkreślam - mógł, ale nie musiał)5. Zatem jeśli - czego nie wiemy - artystyczno-biznesowa umowa między Pawłem Kukizem a Sony nie ma takich zapisów, to Paweł Kukiz ma prawo startować w wyborach prezydenckich, a Sony nie ma prawa zrywać z nim kontraktu z tego akurat powodu i obecna postawa wytwórni jest haniebna i godna potępienia. Natomiast jeśli taki zapis w ich umowie był, to obecne oburzenie Pawła Kukiza należy uznać za histerię oraz niechęć do wywiązania się z dobrowolnie zawartego kontraktu. Gdyby tak było w istocie (a jak jest, powtórzę raz jeszcze, nie mam pojęcia), wystawiałoby mu to jako człowiekowi ubiegającemu się o najwyższy urząd w państwie jak najgorsze świadectwo. Dlaczego moja rada do dziennikarzy: przestańcie bić pianę i pytajcie obie strony wyłącznie o konkrety - czytamy na profilu reżysera.

To chyba wierzchołek góry lodowej. Ciekawe, kiedy spadnie lawina. Czy kandydat na prezydenta nie może być piosenkarzem?

Paweł Kukiz
Paweł Kukiz
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także