Podryw i wyciskanie na klatę! Mateusz Maga zdradził intymne szczegóły z męskiej szatni na siłowni
Model musi udowadniać, że nie jest kobietą...
Filip Chajzer spotkał się w warszawskiej siłowni z Mateuszem Magą. Mateusz ostatnio ostro trenuje, bo uważa, że jest... za gruby. Filipowi przyznał się, że robi to także dla zdrowia. Wcześniej Mateusz także uczęszczał na siłownię, ale teraz robi to regularnie.
„Skupiam się ogólnie na całości. Uważam, że nogi mam za bardzo. Uda - zawsze mam z tym jakiś kompleks. Chcę trochę też schudnąć. Trenuję też po to, by wyglądać zdrowo. Wiadomo, że do modelingu trzeba być ok - powiedział Mateusz.
Mateusz ma też dużo kompleksów i zdaje sobie z nich sprawę. Jednak cały czas stara się z nimi walczyć, nie chce się im poddać.
Mam dużo kompleksów i dlatego staram się z tym walczyć - przyznaje otwarcie model
Mateusz chce przede wszystkim rozbudować swoją klatkę piersiową, ale nie biceps. Zdradził też, ile bierze na klatę!
No różnie - tak przeważnie to po 10 kilogramów, żeby jakoś się rozgrzać. Dużo ćwiczeń nie robię na biceps, bo ja tego unikam - powiedział Mateusz.
Okazuje się, że w szatni na siłowni mylą go z dziewczyną i podrywają. Jak reagują na niego chłopcy w męskiej szatni?
To jest różna reakcja. Często jest tak, że mylą mnie z kobietą. Często są zaskoczeni, co ja tu robię - powiedział Mateusz nie bez cienia zażenowania.
Okazuje się, że nawet go podrywają!
Raz było coś takiego, strasznie śmieszna sytuacja. To było akurat na takim przyjęciu, że podszedł do mnie i zaczął: Jesteś taka piękna, a dlaczego ubierasz się w tak męskie stylizacje. Czasami jest trudno z tego wybrnąć. No bo jak ktoś długo uważa, że jestem kobietą ... Czasami ciężko to udowodnić - powiedział Mateusz.
Kibicujemy Mateuszowi w budowaniu swojej sylwetki! Niestety Filipa nie udało mu się pokonać na rękę, ale wszystko jeszcze przed nim:)
