Roman Polański oskarżony o molestowanie przez kolejną kobietę!
Marianne Barnard to artystka pochodząca z Kalifornii, która oskarża Romana Polańskiego o molestowanie seksualne, które miało mieć miejsce dwa lata przed skazaniem go w USA za gwałt na nieletniej.
13 października kobieta napisała na Twitterze:
Roman Polański fotografował mnie nagą i w futrze na plaży w Malibu. Miałam 10 lat. Potem zrobił więcej. Koniec z tym.
20 października wywiad z oskarżającą reżysera przeprowadził brytyjski "The Sun" i od tego czasu inne media systematycznie podłapują temat. 52-latka wyjawiła, że zdecydowała się opowiedzieć swoją historię, bo zainspirowały ją kobiety z całego świata mówiące o swoich traumach i nagłaśniające molestowanie jakie je spotkało. Marianne wróciła do czasów, gdy jako 10-latka w kostiumie kąpielowym bawiła się z matką na plaży. Nagle pojawił się Roman Polański zapytał czy mógłby jej zrobić kilka zdjęć, mama dziewczynki się zgodziła, zwłaszcza, że od jakiegoś czasu chciała, żeby córka miała szansę na karierę w Hollywood. Polański robił dziewczynce zdjęcia w samym kostiumie, a potem w kostiumie i w futrze, które jej wręczył, jednak po chwili reżyser poprosił dziewczynkę o zdjęcie góry od kostiumu:
Zrobiłam to, bo nie miałam z tym problemu. Miałam tylko 10 lat i często biegałam bez góry. Ale potem chciał, żebym zdjęła też majtki. Poczułam się źle. Wtedy zorientowałam się, że mamy nie ma. Nie wiem, gdzie poszła, nie zauważyłam tego, jak odchodziła, ale już jej tam nie było. Potem mnie molestował.
Artystka żąda, żeby usunąć Polańskiego z Amerykańskiej Akademii Filmowej, podobnie jak to uczyniono z Harveyem Weinsteinem.
Roman Polański został skazany w Kalifornii za gwałt na 13-latce w 1977 roku - dwa lata po sytuacji opisywanej przez Marianne Barnard. Miał odbyć krótki wyrok, uciekł jednak z USA, bojąc się, że sędzia nie dotrzyma warunków ugody. Od tamtego momentu nie wrócił za ocean.
Marianne złożyła w Los Angeles zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez reżysera.
