NewsyMaja Frykowska przerywa milczenie!

Maja Frykowska przerywa milczenie!

Fotografia: ONS
Fotografia: ONS
Ewelina Buchnajzer
25.09.2014 14:03

"Dziś na pierwszym miejscu stawiam Boga, rodzinę i..."

Kiedyś była znana z występów w Big Brotherze i odważnych wypowiedzi, jednak to już przeszłość. Maja zniknęła z salonów, nie uczestniczy w żadnych medialnych imprezach i skupia się ma rodzinnym życiu u boku ukochanego męża.

Mało kto wie, że celebrytka z wykształcenia jest...aktorką. Teraz, po kilku latach od uzyskania tytułu magistra na wydziale aktorstwa marzy jej się kariera na szklanym ekranie, tylko obawia się, że jej przeszłość może przeszkodzić w realizacji tych planów.

Oczywiście, że najlepiej czuję się w roli aktorki. Ukończyłam szkołę aktorską z tytułem magistra i nie stałoby się tak, gdyby to nie było moją pasją. Mam za sobą kilka ról filmowych i jedną rolę główną, która czeka na swoją premierę. Jaki będzie tego rezultat - czas pokaże. Chciałabym bardzo, aby krytycy i widownia obiektywnie ocenili mnie jako aktorkę, a nie jako postać show – biznesu, względem której ludzie mają mieszane uczucia. Ta osoba z przeszłości, a ja dzisiaj - to dwie skrajne postaci.

Do dziś nie potrafi zrozumieć dlaczego kiedyś była inna, na szczęście ten etap życia ma już za sobą.

Sama nie mogę się nadziwić. Moja przeszłość nie pozwala mi jeszcze do końca o sobie zapomnieć, czego po latach naprawdę żałuję. Nie najlepszy start wywołał falę krytyki i nienawiść, jakbym co najmniej kogoś zabiła. Wszyscy jesteśmy ludźmi i popełniamy błędy. Ważne jest to, aby wyciągać z tych błędów wnioski i więcej ich nie popełniać. Zrobiłam sobie rachunek sumienia i dziś wiem, jakie wartości chcę sobą reprezentować i kim jestem. Nauczyło mnie to jednej ważnej lekcji. Nie osądzam. Do tego ma prawo tylko Bóg, który czy tego chcemy, czy nie - osądzi każdego z nas za to, kim jesteśmy. I tego się trzymam - tłumaczy.

Przewartościowanie swojego życia zawdzięcza wielkiej wierze w Boga. Uważa, że to on wnosi do jej serca radość.

Dziś na pierwszym miejscu stawiam Boga i rodzinę, a potem całą resztę. Nie chcę tracić czasu. Interesuje mnie konstruktywne działanie, które coś wnosi do mojego życia. Osobiście wybieram spokój i równowagę ducha. Wariaci są bardzo samotni, a nikt z nas tego nie lubi - mówi w wywiadzie dla Media Elite Frykowska.

Wierzycie w jej przemianę? A może to tylko taka kreacja...aktorska?

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także