Katarzyna Skrzynecka udzieliła wywiadu, którego nie udzieliła! Będzie proces?
Po tej gazecie nie spodziewaliśmy się kłamstwa...
Katarzyna Skrzynecka zasiada w jury popularnego programu Twoja Twarz Brzmi Znajomo. Jej kariera znów nabiera tempa. Pozycji aktorki na rynku nie osłabiło nawet to, że stanęła w obronie koleżanki Joanny Liszowskiej, kiedy ta pod wpływem alkoholu spowodowała wypadek.
Dlatego też nowy katolicki tygodnik "Dobry Tydzień" idąc za cisem przeprowadził z nią wywiad. I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że aktorka wcale takiego wywiadu nie udzieliła! Poinformowała o tym na swoim Facebooku.
Kolejny "WYWIAD" KTÓREGO NIE UDZIELIŁAM w tygodniku, o którego istnieniu nawet nie wiedziałam ...Na szczęście traktuję to tym razem z uśmiechem. Zaskakujące jest jedynie to, iż do publikacji okładek z wywiadami, których nikt tytułowi owemu nie udzielał, ucieka się już nawet prasa katolicka - napisała aktorka.
Aktorka nie ma zastrzeżeń do samej treści wywiadu, ale do manipulowania tekstem.
Treść pozytywna i jak najbardziej słuszna - ale jest cytatem z moich różnych wypowiedzi w innych artykułach oraz audycjach telewizyjnych ... Może to również być efektem działania dziennikarzy agencyjnych, którzy nagrywają z aktorem rozmowę , np na Konferencji Prasowej przed Premierą teatralną, dla określonego magazynu, a później sprzedają takowe materiały lub ich wyimki do innej prasy wszelakiej. Wypadałoby jednak bohatera rozmowy zapytać o zgodę ... Nie mam za złe. Jedynie się zdziwiłam - napisała Katarzyna.
Cóż. Katolicki tygodnik chyba złamał przykazanie "nie kłam" pisząc nieprawdę. Bo prawda to przecież zgodność myśli i rzeczy. Mówić, że istnieje, o czymś, czego nie ma, jest fałszem. Mówić o tym, co jest, że jest, a o tym, czego nie ma, że go nie ma, jest prawdą.
Jak sądzicie? Katarzyna powinna podać gazetę do sądu?
