Katarzyna Glinka oburzona plotkami o rozstaniu z partnerem! Osobiście zabrała głos w sprawie!
Od kilku dni w mediach krążą plotki o tym jakoby Katarzyna Glinka miała rozstać się ze swoim partnerem. Rzekomo poszło o jej sesję w miesięczniku Playboy.
Nie wiemy czy to prawda, jednak aktorkę bardzo zdenerwowały te informacje, o których nawet nie dowiedziała się osobiście, ze względu na ostatnie, intensywne przygotowania do premiery spektaklu w Teatrze Kwadrat. Poinformowali ją o tym jej fani na Instagramie.
Tak cudowny tydzień, pełen przygotowań, emocji i ciepłych słów, które od Was otrzymałam po sobotniej premierze, kończy się gorzko za sprawą kolejnych szkalujących mnie i moich najbliższych pomówień.Dopiero teraz zobaczyłam linki, które mi podesłaliście. I mimo późnej pory muszę wyrzucić z siebie gniew i poczucie bezradności... może to PRowo nieroztropne, ale czuję, ze muszę to napisać i dzięki temu lepiej spać☺️ Dożyliśmy czasów w których człowiek przeliczony jest na "klikalność " i żeby zarobić napisać można wszystko nie licząc się z tym jak rani się innych. Wystarczy pozlepiać kilka absurdalnych historyjek tylko po to aby "tytuł" był chwytliwy - to jest współczesne dziennikarstwo? - napisała rozżalona gwiazda
Aktorka wytłumaczyła też, dlaczego za wszelką cenę chronią swoją prywatność. Robi to nie tylko dla siebie.
Nie ujawniam informacji na temat mojego życia osobistego. To świadoma decyzja, podjęta dlatego, że cenię sobie prywatność i bardzo szanuję prywatność innych. Muszę też dbać o najbliższych, którzy nie rozumieją tych mechanizmów i nie są jeszcze na nie uodpornieni. Dlatego będę reagować i użyję wszelkich możliwych metod jeśli naruszane będzie moje i moich najbliższych dobre imię oraz kiedy publikowane bedą obraźliwe i kłamliwe fakty na temat mojego życia prywatnego.
Kasia zauważyła, że im mniej komentuje swoje życie, tym zostawia więcej pola do kreatywności redaktorom brukowców.
Widzę też, że im bardziej staram się chronić swoją prywatność i mniej mówić tym bardziej prasa brukowa wypełnia powstałą próżnię sama, lepiąc obraz dalece wykrzywiony z którym ciężko walczyć bo jest tak medialnie, "nagłówkowo" atrakcyjny. Mimo wszytko będę szła obraną drogą, nie dam się sprowokować! Kochani szanujmy prywatność swoją i innych!
Glinka chwali sobie kontakt z fanami za pośrednictwem kanałów social media, jednak podkreśla, że wszystko ma swoje granice i nie trzeba ujawniać wszystkiego do końca.
Czasy się zmieniają jest Facebook, Instagram, zdjęcia nie tylko z premier, prób i planów. Jesteście tam ze mną a ja z Wami, i bardzo cenię sobie ten kontakt. Trzeba jednak zachować jakąś przestrzeń prywatną, budować azyl, stawiać granice i głęboko wierzę,że myślicie tak samo jak ja.
Takie nieprawdziwe informacje faktycznie mogą faktycznie sprawić ogromną przykrość bliskim gwiazdy. Nikt nie lubi dowiadywać się "prawdy" o sobie z pierwszych stron gazet. Mamy nadzieję, że w związku aktorki cały czas trwa sielanka i wszyscy są szczęśliwi.
