Nie żyje słynny król komedii. Miał za sobą próby samobójcze
Nazywano go Królem Komedii, a jego filmy bawiły kilka pokoleń. Jerry Lewis, amerykański aktor komediowy, scenarzysta i producent filmowy zmarł w wieku 91 lat.
Swoją karierę zaczynał w złotych latach kina. W latach 50. z Deanem Martinem wystąpił w szeregu hitów, które na zawsze wpisały się w kanon filmu komediowego: At War With the Army, Sailor Beware, Living It Up czy You're Never Too Young to tylko niektóre z tytułów, w których można było podziwiać ten wspaniały duet. I choć po kilku latach każdy z nich ruszył w swoją stronę, by rozpocząć karierę solową, te występy wspominane są z rozrzewnieniem aż do dziś.
Lewis był nie tylko aktorem i filmowcem, ale także nauczycielem. Pod jego okiem uczyły się takie legendy kina jak George Lucas, którego nie trzeba przedstawiać żadnemu fanowi Gwiezdnych Wojen czy Steven Spielberg, którego nazwisko mówi samo za siebie. Jerry występował w filmach aż do przełomowej rezygnacji z kariery w 1970 roku, gdy depresja, problemy osobiste i kłopoty ze zdrowiem okazały się być zbyt wielkim ciężarem do udźwignięcia. Miał za sobą próby samobójcze.
Rodzinie i fanom artysty serdecznie współczujemy.
