Johnny Depp straci rolę w filmie "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć" przez oskarżenia o przemoc?! Jest oficjalne oświadczenie produkcji!
Fani Harry'ego Pottera i twórczości J.K. Rowling po raz pierwszy stanęli przed poważnym rozłamem w swojej społeczności. Wszystko przez Fantastyczne Zwierzęta i jak je znaleźć, a raczej przez obsadę filmu. Gdy okazało się, że w roli Grindelwalda wciąż obsadzony jest Johnny Depp, oskarżony przez Amber Heard o pobicie i przemoc domową, wśród miłośników opowieści ze świata młodego czarodzieja rozpętało się piekło. Warner Bros, zajmujące się produkcją nowej serii ze świata Pottera zostało zalane prawdziwą powodzią niepochlebnych opinii, a na samego aktora spadła potężna fala krytyki.
Przez długi czas nie było odpowiedzi od żadnej ze stron, w końcu jednak sama Rowling postanowiła ukrócić fanowskie fantazje i przypomnieć, że wszyscy na planie drugiej części przygód Newta Scamandera wiedzą co robią:
Kiedy Johnny Depp został obsadzony w roli Grindelwalda pomyślałam, że będzie cudowny w tym wydaniu. Niestety, podczas gdy kręcił sceny do swojego cameo w pierwszym filmie, niefortunne historie zaczęły pojawiać się w prasie i mocno zaniepokoiły nie tylko mnie, ale również osoby blisko związane z filmemFani Harry'ego Pottera mają prawo do pytań i obaw co do decyzji o kontynuowaniu współpracy z Deppem w tej roli. Dawid Yates, który od lat pracuje nad "Potterem" mówił już, że oczywiście, mieliśmy wątpliwości i rozważaliśmy ponowny casting na tę postać. Rozumiem, że niektórzy mogą być zdezorientowani i niezadowoleni, że tak się nie stało.Ogromne, wspierające się społeczeństwo, które przez lata urosło wokół "Harry'ego Pottera" to jedna z największych radości w moim życiu. Dla mnie, osobiście, brak możliwości mówienia o tej sytuacji otwarcie z fanami było trudne, frustrujące i czasem bolesne. Niemniej jednak, podjęliśmy decyzję o ochronie prywatności dwojga ludzi, którzy wyrazili pragnienie by ruszyć ze swoim życiem do przodu. Musimy to szanować. Opierając się na naszym porozumieniu i zrozumieniu dla okoliczności, wraz z ekipą filmową zdecydowaliśmy, że nie tylko jesteśmy zadowoleni z obecnej obsady, ale również naprawdę cieszy nas to, że Johnny gra jedną z głównych ról.Zakochałam się w dwóch pierwszych scenariuszach, kiedy je pisałam i nie mogę się doczekać aż fani zobaczą "Zbrodnie Grindelwalda". Zaakceptowałam, że będą tacy, którym nie spodoba się nasz wybór aktora, wcielającego się w główną postać w drugiej części filmu. Niemniej jednak, sumienie jednostki nie podlega ocenie ogółu. W fikcyjnym świecie i poza nim, wszyscy musimy robić to, co uważamy za słuszne i dobre.
Myślicie, że to oświadczenie na dobre zakończy spekulacje na temat zasadności obsadzenia Deppa w filmie?
