NewsyNie żyje jedna z najlepszych polskich reportażystek. Była nazywana rzeczniczką wykluczonych

Nie żyje jedna z najlepszych polskich reportażystek. Była nazywana rzeczniczką wykluczonych

Nie żyje jedna z najlepszych polskich reportażystek. Była nazywana rzeczniczką wykluczonych
Zuza Maciejewska
21.01.2018 15:28, aktualizacja: 22.01.2018 00:50

Po długiej chorobie zmarła wybitna polska reportażystka - Lidia Ostałowska.Dziennikarka uchodziła za wyjątkowo empatyczną oraz  życzliwą postać, która zawsze stała w cieniu swoich bohaterów.

Ostałowska przegrała walkę z ciężką chorobą. O śmierci dziennikarki poinformował na swoim Facebooku jej długoletni przyjaciel, dziennikarz związany z Gazetą Wyborczą - Wojciech Tochman.

Dziś nad ranem zmarła Lidia Ostałowska, wielka polska reporterka. Lidka była moją najbliższą Przyjaciółką – napisał.

Kim była Lidia Ostałowska?

Lidia Ostałowska była nazywana rzeczniczka wykluczonych. W czasach PRL-u prężnie działała jako odważna reportażystka w Przyjaciółce oraz Itd. Jednak w tych trudnych czasach Ostałowska wielokrotnie była negatywnie odbierana przez ówczesne władze przez co straciła pracę. Znana była również jej działalność z podziemną Solidarnością.

Po 1989 roku trafiła do Gazety Wyborczej, gdzie już śmiało mogła zająć się tematami trudnymi. Pisała odważne teksty poświęcone przede wszystkim ludziom wykluczonym. Jej bohaterami były grupy etniczne, mniejszości narodowe, członkowie subkultur.

Ostałowska na łamach Wyborczej bardzo dużo pisała o kobietach. Jej reportaże, tematycznie są ponadczasowe. Była także jednym z fundatorów i członków rady Fundacji Itaka, w której miała misję aby zrobić coś więcej, niż tylko przyjmować zgłoszenia. Przede wszystkim zajmowała się rodzinami osób zaginionych.

Była niezwykłą osobą. Nie tylko mistrzynią pióra, ale przede wszystkim wrażliwą na krzywdę innych kobietą. Pełna empatii i współczucia, ale jednocześnie odważna. Zawsze życzliwa, wyrozumiała, skromna.Zburzyła moje wyobrażenie o wielkich reportażystach. Spodziewałem się zobaczyć pokaz pewności siebie, a zobaczyłem nieśmiałość. Zamiast zrozumienia – wątpliwości. Jej spotkanie z bohaterami to nie była rozmowa – wspomina przyjaciółkę na łamach Gazety Wyborczej - Dariusz Kortko.To było słuchanie. Siadała, zapalała papierosa (wtedy jeszcze nie było to takie dziwne), zadawała jedno pytanie i zaczynał się spektakl. Ona na widowni, na scenie jej bohaterowie. Ludzie odkrywali przed nią duszę, chcieli opowiadać. Ależ to były historie! Zazdrościłem jej – jak ona to robiła? Jaki był w tym haczyk? – dodaje dziennikarz

To ogromna strata dla polskiego dziennikarstwa...

Lidia Ostałowska nie żyje
Lidia Ostałowska nie żyje
Lidia Ostałowska nie żyje
Lidia Ostałowska nie żyje
Lidia Ostałowska nie żyje
Lidia Ostałowska nie żyje
Lidia Ostałowska nie żyje
Lidia Ostałowska nie żyje
Lidia Ostałowska nie żyje
Lidia Ostałowska nie żyje
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także