Beata Tyszkiewicz ma ważniejsze zmartwienie niż kłopoty z sercem?
Informowaliśmy wcześniej, że Beata Tyszkiewicz trafiła na stół operacyjny. Aktorka miała zawał serca; do jednego z warszawskich szpitali trafiła, ponieważ uskarżała się na bóle w klatce piersiowej. I choć teraz wiemy, że życiu pani Beaty nic nie grozi, wygląda na to, że ma ona znacznie gorsze zmartwienie.
Jak donosi Fakt, przebywająca do poniedziałku pod obserwacją lekarzy artystka nie jest zadowolona z lekarskiego reżimu. Dotyczy to głównie, a właściwie przede wszystkim zakazu... Palenia papierosów. Podobno pani Beata niecierpliwie odlicza czas do powrotu do domu właśnie z tego powodu - chciałaby sięgnąć po ukochanego papierosa, bo w szpitalu nikt jej na to nie pozwoli.
Poza lekarzami, niezadowolona z matczynej chęci na papierosa jest również Karolina Wajda. Córka pani Beaty trwa u jej boku i opiekuje się mamą. W szpitalu bywa codziennie:
Wszyscy palacze doskonale pojmują jak ciężkie musi być dla pani Tyszkiewicz to przymusowe rzucanie. Z drugiej strony może warto zadbać o swój organizm i skorzystać z okazji do pozbycia się szkodliwego nałogu? Życzymy wytrwałości i szybkiego powrotu do zdrowia, pani Beato!