Rozstanie z Andrzejem Pietrasem może kosztować Beatę Kozidrak fortunę! Ucierpi na tym również Bajm
Bajm stoi na skraju kryzysu i wygląda na to, że tym razem może się już z niego nie wykaraskać. Wszystko przez rozstanie Andrzeja Pietrasa i Beaty Kozidrak, wokalistki legendarnego polskiego zespołu. Ich rozwód nie był przyjemny, a choć wydawało się, że ze względu na dobro wspólnych interesów odnajdą sposób na współpracę, na razie nic z tego nie wychodzi. Beata miała w tym roku świętować swój jubileusz, gigantyczna trasa koncertowa Bajmu stanęła jednak pod znakiem zapytania - wszystko przez byłego męża gwiazdy.
Jak donosi Super Express, trasa koncertowa zaplanowana była na kilka miesięcy - 40 koncertów w różnych częściach Polski i 60 tysięcy gaży za każdy z nich. Nie trzeba być geniuszem matematycznym by wyliczyć, że tak długie tournee może zasilić konto Kozidrak o nawet 2,5 miliona złotych. Problem w tym, że gwiazda nie może dojść do porozumienia z Pietrasem. To on jest właścicielem praw do nazwy zespołu i logo - bez niego legalnie nie można zorganizować żadnego koncertu czy nawet kameralnego występu, nie mówiąc o tak potężnej trasie koncertowej.
Problemem jest brak zaufania pomiędzy byłymi małżonkami i kariera solowa Beaty, która nabrała rozpędu. Gwiazda sama koncertuje, jest znów zakochana, wygląda piękniej niż zwykle, a jej były partner poczuł się niepotrzebny:
Po rozwodzie Beata skupiła się na solowej karierze, a on nie bardzo wie, co ze sobą zrobić. Temat zespołu zszedł dla Kozidrak na plan dalszy, a Pietras czuje się niepotrzebny. W dodatku zmieniły się zasady podziału pieniędzy za koncert grupy. Teraz Beata patrzy mu na ręce i pilnuje swojej działki. Nie wiadomo, czy w końcu zespół nie zakończy działalności - zdradziła osoba zaprzyjaźniona z muzykami.
Myślicie, że Bajm nie przetrwa tej próby i rozpadnie się?
